Ucieczka Eisensteina - James Swallow - recenzja


Ta książka to dla mnie zupełna nowość. Nie miałam wcześniej styczności z tego typu literaturą. Owszem, jestem wielką fanką fantastyki, ale powieści science fiction, to dla mnie zupełnie inna bajka.

„Ucieczka Eisensteina” to czwarta część cyklu Jamesa Swallowa. Przenosimy się w przyszłość. Głównym bohaterem jest kapitan Gwardii Nataniel Garro. Gdy dowiaduje się, że Horus zdradził Imperatora, porywa „Eisensteina” i chce jak najprędzej ostrzec dowódcę. Na nieszczęście bohatera, statek zostaje uszkodzony i nie może odnaleźć prawidłowej drogi…

Ciężko mi ocenić tę książkę. Nie czytało mi się jej za dobrze. Być może dlatego, że nie przepadam za kosmicznymi podbojami, robotami i tego typu rzeczami. W zasadzie po przeczytaniu 50 stron, nadal nie mogłam się wdrożyć w temat. Na pewno pomocą w „ogarnięciu” bohaterów był spis osób na pierwszych stronach książki.

Udekorowanie niektórych stron rysunkami również niewątpliwie wspomaga czytanie. Jednakże mimo wszystko „Ucieczka Eisensteina” nie trafiła do kanonu moich ulubionych książek. Na mnie nie wywarła piorunująco pozytywnego wrażenia. Aczkolwiek być może kiedyś wrócę do przygód kapitana Garro i za drugim razem bardziej przypadną mi do gustu.

Myślę, że książkę można spokojnie polecić wiernym fanom literatury stricte science fiction.

Merry, lat 19


Za książkę dziękujemy Wydawnictwu




Komentarze