Milczenie owiec - Thomas Harris - recenzja



Niezwykle późno zdecydowałam się na przeczytanie powieści Thomasa Harrisa pt. „Milczenie owiec”, ale to nie przypadek, kto obecnie czyta bestselery sprzed lat, na dodatek już sfilmowane? Na szczęście polecił mi ją światowy ranking najciekawszej literatury współczesnej.

Osobiście przyznać muszę iż będąc „kino maniakiem” najpierw obejrzałam adaptację thrillera psychologicznego ekranizowanego już po 3 latach od ukazania się książki (wydanej w 1988), jednak po przeczytaniu książki nie sposób zauważyć, że choć niesamowicie wiernie zaadaptowany film pozostawia jednak wiele do życzenia.

„Milczenie owiec” opowiada o studentce Akademii FBI, Clarice Starling, która otrzymuje od Jacka Crawforda, szefa Sekcji Behawioralnej, propozycję przeprowadzenia testów psychologicznych na seryjnym mordercy-kanibalu, doktorze Hannibalu Lecterze, przebywającym w szpitalu psychiatrycznym... . Doktor pomimo swej początkowej niechęci do współpracy godzi się na nią pod pewnymi warunkami. Dla ułatwienia sobie manipulacji, podaje Starling wskazówkę dotyczącą poszukiwanego mordercy kobiet Buffalo Billa. Wskazówka ta okazuje się pomocna, a dziewczyna podejmuje grę z psychopatą, grę w wymianę doświadczeń. Za każdą wskazówkę dotyczącą śledztwa, Starling musi odpowiedzieć na pytanie związane z jej życiem prywatnym. Między Hannibalem, a początkującą  agentką  tworzy się pewna specyficzna więź.

Crawford decyduje się włączyć dziewczynę do prowadzonego przez jego sekcję śledztwa. Zabiera ją na oględziny najnowszej ofiary Billa, znalezionej w Wirginii Zachodniej. Starling wykonując zdjęcia operacyjne, znajduje w ciele zaskakujący przedmiot. W międzyczasie porwana zostaje Catherine Martin, córka senator stanu Tennessee.

Sprawa nabiera coraz szybszego tempa, a historia jeszcze bardziej pochłania czytelnika.

Szczerze polecam przeczytanie książki przed obejrzeniem jej ekranizacji!
 

Sara Tantus, lat 17 


Książka wydana przez Wydawnictwo Albatros

Komentarze