Dzban miodu - Gert Godeng - recenzja

"Dzban miodu", czyli pierwsza część sagi „Krew i wino” to pierwsza kryminalna książka Gerta Godenga, a właściwie Gerta Nygårdshauga- norweskiego prozaika, poety, autora bajek dla dzieci, urodzonego w 1946 roku.

Cała 10-tomowa saga opowiada o detektywie amatorze, Norwegu Fredricu Drumie, znawcy win, smakoszu z zamiłowaniem badającym starożytne kultury. W części „Dzban miodu” główny bohater przybywa do St. Emilion, francuskiego miasteczka słynącego z produkcji wybornych win. Chce kupić jedno z nich dla niewielkiej restauracji w Oslo, którą prowadzi razem z dwójką przyjaciół. Zostaje tam zamieszany w sprawę zaginięć mieszkańców. On sam też znajduje się w niebezpieczeństwie. Oprócz wątków kryminalnych autor podejmuje też tematykę obyczajową, pisze o takich uczuciach jak np. miłość, przyjaźń.

Język jest przystępny dla każdego. Powieść nie jest przepełniona środkami artystycznego wyrazu, lecz jednak nie nadaje jej wyrafinowania. Niewątpliwie dużym atutem książki jest wartka, trzymająca w napięciu akcja. Książka wyróżnia się tym, że zawiera dużo monologów głównego bohatera. To idealny sposób na jesienne wieczory, ponieważ przenosi w śródziemnomorski klimat, do malowniczego regionu winnego Francji. Wymarzona powieść dla interesujących się dawnymi kulturami, znawców win i szukających sensacyjnych wrażeń czytelników.

Moim zdaniem książka jest interesująca, podoba mi się wprowadzenie elementów historycznych i mitologicznych. Nie jest to książka wybitna. Ma pewne wady: dość przewidywalna fabuła i niezbyt głęboka problematyka. Mimo to polecam ją każdemu kto chce zrelaksować się przy ciekawej, nastrojowej książce tak jak ja, a szczególnie miłośnikom kryminałów.


                                                                        Kinga Kołodziej, lat 16




Książka wydana przez Wydawnictwo Elipsa
 
Za lekturę dziękujemy Portalowi


Komentarze